Something rotten
Anioł który spadł z nieba,
oderwał z krwią skrzydła..
Z ogromnym cierniem na plecach
przemierza mroczny świat.
Nocą zasklepia rany,
Nocą wylewa swą duszę..
Nocą w potoku łez szuka
przeznaczenia..
Uwolniony spod Jego władzy,
nękany ziemskim obrazem..
Zatracony w kłamstwie
Błaga ciemność by wchłonęła
wszelkie uczucia...
by zabrała mu ciało
Prosi o spokój,
Klękając wyobraża zmartwychwstanie
Przypomina narodziny swych skrzydeł.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.