Sonet III
Od tygodnia ciągle pada
Odkąd odeszła ciągle pada
Od tamtego czasu w domu wciąż jest pusto
Wciąż widzę ją, wpatrującą się w lustro
Cóż ci uczyniłem, kochana?
Przecież zawsze dbałem, byś czuła się, jak
dama
Za mało o ciebie dbałem? Czułaś się
ignorowana?
Twe zniknienie boli mnie, niczym krwawa
rana
Błagam, odpowiedz na chociaż jeden mój
list
Nie wystawiaj mnie na próbę
Wszak wiesz, iż byłaś dla mnie
najwspanialszą z niewiast
Moje życie bez ciebie już nie ma sensu
Wiesz o tym. Odpisz, proszę
Inaczej sam żelazem obudzę się z transu
Komentarze (2)
Bardzo dramatyczny ale piekny wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawy wiersz, w szoku jestem, że nie doceniony.