Sonet I.Noc
Każda blizna to historia,
wyryty na skórze czas.
Mej schizofrenii gloria,
tandetny serial dla mas.
Każde ostrze wbite w ciało,
krwi szyderczy śmiech,
To dla mnie wszystko ciągle mało,
rozkoszny ból i grzech.
Tetniący w skroniach huk,
wybijany o północy.
Skacząc rozbijam się o bruk.
Na bal szaleńców w złotej karocy,
Czy to jawa czy sen?
Za późno na decyzje bo już wstaje nowy
dzień.
autor
Zakusiek
Dodano: 2007-03-16 19:16:13
Ten wiersz przeczytano 623 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.