sonet jesienny
zieleń powoli płowieje i żółknie
(a usta twoje chłodniejsze niż zwykle)
w półsennym parku, jak skazy na płótnie
wrony, ukryte w trawie, dziobią życie
z nieba spadają suszonym wspomnieniem
liście, drżąc jeszcze zapachami lata
pękają głośno skorupki brzemienne -
kasztan nam szczęście prosto w dłonie
wkłada
babiego lata wszędobylskie nici
splątują drogi, marzenia i ręce -
srebrną łagodność tak łatwo pochwycić
i wpleść jej ciepło w wieczory jesienne
czerwień i złoto słonecznej alei
w wytrawnym winie, w blasku świec się mieni
Komentarze (11)
Czysta liryka w Twoim wierszu. Romantyczny nastroj
pozostaje z czytelnikiem po przeczytaniu jeszcze przez
chwile. Wspaniale metafory dodaja kolorow i lekkiej
tajemniczosci.
Piekny, nastrojowy, kolorowy wiersz. Gratuluje!
Wiersz bardzo ładny, dopracowany, niewiele tu
takich... Warto było się zatrzymać.
jesień ...pora pożegnań,nostalgii ...w wierszu
pięknie i nastrojowo
wszystko fajne,tylko widocznie jestem opóźniony i
niedoinformowany,bo za moich czasów sonet miał stałą
budowę
2 czterowesowych zwrotek opisowych
i 2 trójwersowych zwrotek refleksyjnych,że o metrum
już nic nie powiem - ale jak sonet ,to sonet.
Rety, ale nastrojowo! A to ci sie udał wiersz. Jestem
pod wrażeniem. Trochę niedbale potraktowane rymy, ale
nastrój wynagradza wszystko.
"srebrną łagodność tak łatwo pochwycić
i wpleść jej ciepło w wieczory jesienne" tak , ale jak
je wpleść kiedy"(a usta twoje chłodniejsze niż
zwykle)" - chyba ,że nie jest to metafora tylko ciało
zmienia temperaturę z powodu pory roku:) ja jednak
odczytuję to jako metaforę:).
Potrafisz wydobyć piękno krajobrazu.
Ja, gdyby nie te wiersze pewnie bym w ogóle nie
zauważyła zmian pór roku. Dziwny ze mnie człowiek. Nie
pamiętam kiedy siedziałam na ławeczce w parku, kiedy
byłam na spacerze, kiedy zbierałam kasztany.
Pozwolisz, że pozbieram je pod Twoim wierszem.
Ciepły, nastrojowy i pobudzajacy wyobraźnię.Subtelne,
ale trafne metafory dodają malowniczości. Zdecydowanie
wyróżniający się wiersz.
jesień w barwnych opisach - u Ciebie wyjątkowo piękna.
piękny nastrój jesienny oddajesz w tym wierszu, trochę
nostalgii ale z ciepłą nutą...brawo
O jesieni można bez końca...w swym wierszu opisujesz
ją przy winie i świecach, bardzo ciekawy pomysł.