Sonet magią malowany
Namaluję farbami z raju skradzionymi,
wszystkim dzieciom spragnionym ciepła
rodzinnego
i domu blaskiem szczęścia
słodkoświątecznego,
obraz sercem stworzony, barwami czułymi.
Na środku stół z obrusem
bieluśkoperlistym,
co niczym sezam kryje obfitość
przysmaków,
w kącie drzewko przybrane ręką
domowników
i obsypane pyłem radosnozłocistym.
Przy stole namaluję cudowną rodzinę.
Mamę, co swym uśmiechem wszystkich
obdaruje,
tatę z opłatkiem w ręku i każdą dziecinę
szczęśliwą tak, jak bardzo na to
zasługuje.
Potem rzucę na obraz magii odrobinę,
by na zawsze zostało tak, jak namaluję.
Wszystkim przyjaciołom z Beja życzę zdrowych, spokojnych i pięknych Świąt ❤️
Komentarze (51)
Pragnę, by Twoje namalowane obrazy miały magię ożycia
i sprawiły dzieciom szczęśliwe życie. Pozdrawiam
serdecznie z podobaniem:)
I niech tak zostanie na te i na następne święta.
Zdrowych, radosnych Świąt Bożego Narodzenia :)
Sonet przepełniony życzliwością.
Każde dziecko powinno mieć taką rodzinę:) Zdrowych i
pogodnych świąt Bożego Narodzenia Małgosiu:)
Obraz stworzyłaś świąteczny idealnie... w uroczym
sonecie
Super. Pozdrawiam
Tak, niech wszystkie dzieci w tes Wiera za znają
odrobiny ciepła i szczęścia... Piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Uroczo. Zdrowych, spokojnych, radosnych Świąt Bożego
Narodzenia, pozdrawiam ciepło.