sonet pytajny
jest to sonet 16-stka, jednosylabowy ze średniówką na 8, niestety ramka nie pozwala go zamieścić w odpowiedniej formie
Czy da się opanować zmysł,
gdy wonią nęci piękny kwiat
gdy szumem śpiewa cały las,
gdyż drzewa jego pieści wiatr
czy można potok zetrzeć łez,
poranną rosą z sukien mgły
gdy stanie na rozdrożach nam,
ten który niszczy dobre sny.
Jak długo można pytać gdy,
odpowiedź nie nadchodzi, nie
chociaż w nadziei bytność trwa
i złudne myśli w uśmiech śle
jak długo jeszcze będzie trwać,
skoro czas także koniec ma
czy można potok zetrzeć łez,
gdy go zrodziła życia mgła.
Czy da się opanować zmysł,
gdy dźwięki pieszczą ucho nam
gdy słodycz zmienia gorzki smak,
dodając jeden uczuć gram
czy tylko trzeba biernie trwać,
nie mając w płucach iskry tchu
Stawać się martwym niczym głaz,
odziany w miękki kożuch mchu
nie, trzeba chwycić słonce w dłoń,
otworzyć serce oraz wzrok
i iść przed siebie drogą w przód,
mierząc nadzieją każdy krok.
Komentarze (24)
Rzeczywiscie udany sonet. /+/
Rzadka dlugosc wersow.
Pozdrawiam z uznaniem. :)
Wciąż na wygnaniu? Czasem trudno jest przełamać się do
okazania skruchy...
Pozdrawiam serdecznie :)
Zgrabny sonet, w którym napitkałam nie tylko męskie
rymy, np.: łza, mgła, dłoń... Przyjemnie się czyta.
Pozdrawiam.
Przyjmij wyrazy ubolewania z powodu decyzji pana Jana.
Ale po cichu wierzę, że wrócisz z nowymi, świetnymi
wierszami. :)
Z podziwem Andrzeju! Świetnie się czyta i treść i
forma mi się bardzo podoba :) :)
Pozdrawiam serdecznie
☀
Muszę Twój wiersz niestety zgłosić...
Użyłeś jedynie rymów męskich a mamy równouprawnienie.
;)
Ostatnia zwrotka najbardziej do mnie przemawia
Andrzeju.
Otwórzmy zmysły na życie, nie starajmy się ich
opanować.
Oryginalny wiersz z rymami męskimi, napisany
ośmiozgłoskowcem ze średniówką 5:3.
Pozdrów Twą ślubną. :)
Tereso, Artku dziękuję za odwiedziny
kłaniam:))
ciekawa forma, zabawa w męskie rymy, dobra treść i
puenta.
bardzo na tak :):)
Mimo, że to pytania, nie oczekujesz odpowiedzi,
zmuszasz do przemyśleń
a refleksja wskazuje kierunek myślom,
pozdrawiam
Norbercie nie, nie zazdrość, nie ma czego, to nie
takie trudne
noa.m dziękuję i spokojnej nocy obojgu wam życzę
kłaniam:))
skłonił do przemyśleń ,bardzo ładny
Ja w takie sonety się nie bawię,
no cóż, lenistwo starszego człowieka.
Jednak Twój bardzo mi się spodobał.
Mogę Ci tylko pozazdrościć...
Pozdrawiam :)
troszkę ostatnio zarzuciłem sonet, dlatego
postanowiłem się dziś z wami nim podzielić; dziękuję
za uznanie
kłaniam:))
Sonet naprawdę bardzo nietuzinkowy. Nawet nie
wiedziałbym, że to sonet, pozdrawiam :)