Sonet VI
Ku pamięci Grzegorza Miecugowa
Jakież to miejsce na ziemi, niech ktoś mi
odpowie,
Gdzie wielcy odchodzą, a tu zostają
mendy?
Gdzie nawet diabeł rogaty z radością
powie,
Że tam już nie poczujesz zapachu
lawendy?
A jednak- nie wiedzieć, czemu- wszyscy tam
spieszą,
Jakby podjudzeni wyśmienitą wyprzedażą
I nie ważne, czy są święci, czy też
grzeszą,
Każdy znajdzie tam miejsce, gdy serce jego
zważą
A gdy Anubis wyda ostateczną zgodę
Odejdą i nie wrócą nigdy na ten świat
Okropny. Nie będzie miał kto nas skubać w
brodę
Zrobi się smutno i nudno. Jeno biały
kwiat,
Dumnie z ziemi stercząc będzie przypominał
światu,
Że ktoś tu był. Lecz nie otwarto mu wrót
dżannahu...
Komentarze (1)
Wszystko przemija, takie życie.