Sopel
Czy brak miłości to sprawił
że serce masz mniejsze
a gwiazdy nie mają magii
choć są najjaśniejsze
Już nie czekasz drżąc cała
na dotyk rąk, czyjeś usta
W środku zimna i zobojętniała
chyba niewidzialna - taka pusta
Jeszcze czasem uśmiech
jak słoneczny promień ozłoci
bruzdy wokół ust wyprostuje
Jeszcze w oczach iskierki
rozbłysną diamentowo
przeganiając duszy mroki
A potem jedno zimne spojrzenie
Zmienia serce w sopel …
Komentarze (13)
Wielka zasługa dla tego mężczyzny, który potrafi ten
sopel roztopić. :) piękny wiersz Patrycjo.
Jak dla mnie wymowny wiersz,
na ogół jest tak, że sopel sam z siebie się nie rodzi,
lecz takim go stwarzają inni.
Dobrej nocy życzę, bez sopli oczywiście, choć zimą
bywają piękne, msz.
coś się skończyło, że serce oziębło,,pozdrawiam:)
I ten sopel do szklaneczki, wódeczki dwie ciuteczki,
fanty kroplę i limonkę i już życie jest mniam mniam.
ślę uśmiechy :):)
Już niedługo sople zawisną na rynnach,
serca będą wolne, lecz ja jestem inna.
Pozdrawiam Cage, miłego wieczora.
Wiersz i przekaz podoba się bardzo.
Czytelny przekaz jednostronnej miłości
w smutnym, ale ciekawie napisanym wierszu.
Moc serdeczności.
ładna refleksja
Pozdrawiam serdecznie :)
Z pewnością miłość ma duży wpływ na przysłowiową
wielkość serca.
Życiowy wiersz.
Pozdrawiam.
Marek
Podoba mi się w treści i formie ta refleksja.
Przeczytało mi się
"W oczach iskierki dobroci" zamiast
"Jeszcze w oczach iskierki", ale to nie mój wiersz.
Miłego dnia:)
nie kocha!
oby ten sopel szybko stopniał i zamienił się w płomień
miłości tego z całego serca życzę i pozdrawiam ciepło
Bardzo mnie poruszył. Może dlatego że moje serce też
ktoś zmienił W sopel..czytam i widzę swoją historię.