Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Sopel lodu

Był postawny, wysoki, oczy miał jak heban,
Długie włosy, tatuaż i kolczyków kilka.
Jego wzrok był diabelski jak u tego wilka,
Który zabija gdy sarna tyłem odwrócona,
Nim zdąży go zwietrzyć już padnie i skona.

Miał duszę nieczystą, rozum zatracony
Często śnił o zabójstwach, w których rozjuszony
Zabija młodą pannę, śpiącą snem spokojnym.

Była północ, wstał z łóżka,
Wyszedł szybko z domu.
Szedł wolno spojrzał w niebo,
Poczuł, że natchnęła go noc- ta księżycowa,
Patrząca na niego,
Nim wróci dokona
Tego o czym marzy.

Rozejrzał się w koło- dojrzał sopel lodu, który wisiał przy dachu odwrócony głową.
Oderwał a oczy rozbłysły na nowo,
Teraz szedł jak król wielki z podniesioną głową.
Zobaczył kobietę, stała sama w parku,
Podszedł wbił głęboko, prawie, że do kości.
Uklękła a usta rozwarła w cichości.
Padła i skonała u stóp jego z boku,
A on z soplem w ręku nie mógł zrobić kroku.
Uśmiech wkradł się szybko na usta.
Dlaczego?
Bo nie było dowodu zbrodni strasznej jego.
Stopiła się rażona ciepłem krwi i dłoni.
Nim ją znajdą już zniknie w śniegu, głębi, toni.

Dodano: 2007-02-12 19:46:12
Ten wiersz przeczytano 446 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Rymowany Klimat Dramatyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »