S.O.S.
Ostatniej deski kurczowo się trzymam...
Okręt co ostoją na morzu życia mą był
na dno własnie idzie...
Już widze płetwy na powierzchni wody...
To Ci co mymi wrogami są...
Krążą...Czekają...na moment właściwy..
By zęby swe wbić w plecy moje...
Dryfuje dalej... S.O.S. swoje nadaje...
c.d.n
autor
BartłomiejM.
Dodano: 2009-01-07 19:13:59
Ten wiersz przeczytano 453 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.