S.O.S.
S.O.S.
s.o.s. woła me serce
potrzebna pierwsza pomoc
ktoś odszedł
zamknął drzwi
rzucił klucz
usta suche
mokre oczy
lecz worek doświadczeń napełnił się po
brzegi
jakiś kwiat wyrósł na trawie uczuć mych
porwał go wiatru czas
teraz lekka mgła
pokrywa oczy rzeczywistości
nadal brzmi w uszach
pukanie do drzwi
a przed nimi
pustka
S.O.S.
nikt nie odbiera
karetka nieczynna
nonsens
jedno piasku ziarno
odebrało tlen
Komentarze (7)
Plusik
Dla takiej boleści to tylko drugie serce dopieści, a s
o s ktoś usłyszy i podziała jak tabletka przeciw
bólowa...już padają propozycje...pozdrawiam serdecznie
Zgadzam się z Anną
Pozdrawiam :)
Chciałbym być pomocnym Ci S.O.S- em :)
Kiedy Ci będzie źle :) napisz do mnie S.O.S :)
pozdrawiam
ból minie bo na szczęście czas rany leczy.
Dobrze, że akurat te sprawy nie są najważniejsze.
Głowa do góry i niech to będzie jego problem a nie
Twój, bo kto winny?