Sosna VII-cykl przyroda i życie
Gdzieś tam pośród lasu, pośród rzek
szemrzących
Gdzieś na skałach zrębie, Głazach
wszechwiedzących
Gdzieś pośród urwiska, albo gdzieś na
dole
Rosła mała sosna, rosła w leśnej szkole.
Wiatr się jej nie imał, rzeka nie
podmyła
Słońce nie sprażyło, sercem nie krwawiła
Wszystko było ładnie, do którejś tam
chwili
Gdy wielcy nam drwale, pół lasu
trzebili.
W pień drzewa wycięli, las tak
przerzedzili
I w miejsce tych starych, nowe zasadzili
Nowe zasadzili, lecz już nie sosenki
Jakieś inne drzewka-przeciez to są
świerki-.
Jeden się spodobał, malutkiej sosence
I jednemu z świerków, dała swoje serce
Sercem obdarzyła, mlode drzewko w lesie
I wnet wszem i wobec, echo się poniesie.
Świerk się odwzajemnił, sosna zakochała
I swe małe serce, na zawsze mu dała
Serce swe mu dała, i niech wie świat
wielki
Że już wkrótce będą, małe tam sosenki.
Ku górze ku słońcu, razem tak się pięli
Było ładnie pięknie, póki nie wycięli
Kolejnych drzew starych, robiąc miejsca
młodym
I tak od początku, kolejne zaloty.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.