spacer
Byłam wtedy na spacerze,
ty jechałeś na rowerze
Włosy czarne miałeś
pięknie się uśmiechałeś
Czułam, że będziesz tym jedynym
I tak też się stało
Szczęsliwe życie szybko mijało...
Kiedyś coś się wydarzyło
Byłam wtedy w parku na spacerze
samochód potrącił męzczyzne na
rowerze
To byłeś ty
Odeszłeś,
zostawiłeś mi tylko smutek i łzy
Moje życie bez Ciebie sensu nie mialo
Teraz chodzę w to miejsce i płacze,
bo wiem,
że Cie już nigdy nie zobacze
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.