Spacer
Jaki dzień piękny
z dłonią na Jej dłoni
uśmiechem na ramieniu
i szliśmy tak
szczęśliwi, bez kłopotów
bez zmartwień
i udręk losu
wnet burza się poczeła
skryliśmy się
a Ona
na deszczu tańczyła
mówiła, że nie straszny
piorun Ją trzasnął
umarła
autor
aniołciemności
Dodano: 2004-10-22 21:51:23
Ten wiersz przeczytano 589 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.