Spacer
W ciszy głośnych ulic,
Przeszukując dom na skraju dłoni,
Znalazłem sumienie i wolę życia.
W rozmowie opartej na faktach
Nieprzespanych mordów napotkanych słów,
Uwierzyłem w istnienie.
W duszy zaklętej powieki,
Rozpoznałem fakt nicości,
Mijając ulice
Zapomniałem o Stachu.
autor
Ford Artur
Dodano: 2008-11-28 21:56:38
Ten wiersz przeczytano 636 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
podroze....i spacery bywaja pouczajace... pelne
refleksji ....wiersz interesujacy