Spacer cieni
Wiersz dedykowany ofiarom ataku atomowego w sierpniu 1945 r. Hiroszimy i Nagasaki.
Kiedy już zawiążemy
koniec z końcem
naszej nieskończoności,
a czas bezczasem wypełni
po nas miejsce,
pozostaną jeszcze
filiżanki w pomarańczowe kropki
co ciepło dłoni pamiętać będą
do ostatniej skorupki
i zegar…
co w rytmicznym zapamiętaniu
czas będzie odmierzał,
aż nieprzynaglany utknie.
A za wielkie zasługi
przykrótkiego życia
może się zdarzyć,
że nasz cień
z innymi cieniami
będzie się przechadzał
pomiędzy łanami
pól rzepakowych.
Komentarze (63)
Jastrz dziękuję za odwiedziny i refleksję.
Zawsze żal niewinnych ofiar, choć te miały
"szczęście". Gdyby ci ludzie zginęli od zwykłej,
konwencjonalnej bomby, dziś nikt o nich by nie
pamiętał.
Pozostaje jednak pytanie: Jak położyć kres zbrodniom
jakiejś społeczności nie krzywdząc nielicznych
niewinnych, którzy do niej należą?
Gdzie się podziała szanowna i powabna Janina? :)
Wpadłem, aby powiedzieć dzień dobry :)
Wonie to liczba mnoga od woń.
A woń to zapach. :)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie, dziękując
za odwzajemnienie uśmiechu :)
Angel Boy dziękuję za komentarz :)
Miłego wieczoru życzę.
Sławomir odwzajemniam uśmiech :)
Wciągające i poruszające, przynajmniej dla mnie :)
Pozdrawiam serdecznie +++
To znowu ja, tym razem z uśmiechem :)
Sławomir dziękuję za pamięć, odwiedziny i dobre słowo
:)
Miłego weekendu życzę.
Życzę kolejnego pogodnego weekendu :)
A ja dziękuję za podziękowanie, życzę miłego weekendu
i zapraszam do lektury mojej ostatniej satyry :)
Sławomir dziękuję za komentarz :)
Miłego dnia życzę.
Piękny refleksyjny wiersz.
Czas odmierzany zegarem może się dla mas zatrzymać,
lecz niekoniecznie oznacza to koniec naszego
istnienia.
Pozdrawiam najserdeczniej :)