SPACER W DESZCZU.
Co za pogoda w tym listopadzie,
nie będzie inna, gdy opadł liść.
Od rana leje i zimnem dmucha,
a jemu chce się na spacer iść.
Ludzie sarkają, że deszcz i błoto,
chcieli by jesień wciąż była złota.
a on się cieszy gdy siąpi z nieba,
i rudą grzywą z liści wiatr miota.
Panie skulone pod parasolem,
wtuleni w płaszcze chodzą panowie.
Patrzą pod nogi, na buziach smutek,
tylko u niego wesoło w głowie.
Ta jego radość i chęć spaceru,
ma ważny powód i niesłychany.
On się dowiedział późną jesienią,
- że jest kochany!
Komentarze (14)
Wspaniały wiersz, wspaniałe zakończenie i jak zawsze
uskrzydlająca miłość w roli głównej. Pozdrawiam :)
Piękny wiersz :) Rytmika jest taka... że śpiewnie się
czyta :)
Piękny wiersz no i to zakończenie. :-))
Nie ważny deszcz i miesiąc, ważne uczucie....
"...On się dowiedział późną jesienią,
- że jest kochany!..." Tez milo...:)
Świetny wiersz, pełen dobrej energii... fajnie się go
czyta... i zupełnie nie spodziewałam się takiego
zakończenia!
Jesienny koncert na dwa smyczki :)
Piękny romantyczny wiersz
Usmiechnęłam się czytając...romantyczny, ciepły z dozą
humorku, podoba mi się :)
Deszczowa piosenka na dwa serca i jeden parasol. Tylko
skakać z radości między kroplami deszczu.
Oczywiście, jak może przeszkadzać deszcz, kiedy w
sercu słoneczny maj. Też bym tak chciała :) Wtedy czas
płynie lekko, jak twoje wiersze.
jak widać nawet listopad jest piękny gdy kochasz :-)
Romantyczny spacer w deszczu pod parasolem nostalgia
...listopad i cóż z tego ze pada deszcz to także nie
ważne serca płona bo czuja siebie pomimo deszczu..
No proszę... zakochasz się Pan i Świat majem staje
(cóż za paskudna pogoda w tej Warszawie , Zdzisławie)
ale chłop się tym nie przejmuje... i ma rację, muszę i
ja się w trymiga zakochać a wtenczas i mnie Świat
stanie majem - jak myślisz...? Ładny.