spacer w jesieni
miał być zwyczajny spacer w jesieni spod
nóg zebrałem lśniące kasztany
szedłem tą drogą po raz dwudziesty
a świat wydawał mi się nieznany
wiatr czyści drzewa kolory miesza
drogę zamienił w dywan z listowia
idę i szuram nogą jak dzieciak
biegnę szczęśliwy niby dla zdrowia
krzyczę gdzieś w duszy chce mi się
śpiewać
staruszek z laską koło mnie przeszedł
lekko speszony tylko zerknąłem
miał kasztanami wypchaną kieszeń
miły staruszek uśmiech znajomy
szedł i zaszurał nogą jak dzieciak
a gdy po chwili się odwróciłem
już go nie było jak liść odleciał
Komentarze (32)
tajemniczy pan
czyżby to byłeś Ty za ileś potem lat?
lubie jesienne klimaty:)
- przyjemnie się czyta, i sceneria i klimat wszystko
na plus.
Piękny wiersz ..tak piszą ludzie szczęśliwi
...pozdrawiam serdecznie...
b. ładnie, choć do jesieni jeszcze daleko
bardzo ładny jesienny obrazek z tajemniczą postacią
:-)
pozdrawiam
Fajny jesienny obrazek ale powoli, jeszcze lato.
Pozdrawiam
Ładny obrazek z dodatkiem magii:)
ładnie o jesieni:)
Piękny wiersz. Jesień już za progiem.
Pozdrawiam serdecznie :)
Starość to nie zawsze kolorowa jesień to też wieniec z
cierni z + pozdrawiam
Nawet w codzienności bywają chwile niecodzienne i
urokliwe. Piękny to spacer i refleksja :) Pozdrawiam
:)
Zwyczajny - niezwyczajny sentymentalny spacer...Widać
ile w nas z dziecka - oby jak najwięcej !
Sugestia Zosiak jak najbardziej słuszna - wtedy
zachowasz płynność.
Pozdrawiam :)
Miło poczytać :)
"zebrałem spod nóg lśniące kasztany"
spod nóg zebrałem lśniące kasztany
Byłoby rytmiczniej :)
Lubię jesień kiedy zmienia kolory, wtedy ma w sobie
wiele uroku. Pozdrawiam.
...lekki jesienny wierszyk:))