Spacer Miłości
Zabrałam swoich gości
Na zimowy spacer miłości
A przy okazji-
Rozprostuje kości!
Chłód wiatru ostudzi
Wrzące namiętności
A jego powiew
Rozwieje wątpliwości
Gwiazdy srebrzyste
Rozświetlą ciemności
To będzie długi spacer miłości...
Myśli odziewają
Reszte mej nagości
A w oczach błyszczą
Świetliki radości
Myśli chcą śmierci sumienia prawości-
Ciężko o wspólne dobro tych gości!
W łódeczce
Z okruchów
Mojej wierności-
Pragnę przypłynąć do ciebie-
Bez gości!
Oshin5@o2.pl
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.