Spacer nad Brdą
szeleszczą liście pod nogami
w alejce kasztanowej
idą na most zakochanych
gdzie tyle spiętych przyźeczeń kłódkami
święto przeżytych lat wpisanych
płynie Brda barki zacumowane
w tawernie szanty śpiewają
most Wenecki łukiem się chyli
tuli do serca dziewczynę chłopak
a potem pójdą promenadą
z złotą kłódką w dłoni
ile lat czeka ich w miłości
napis za niedługi czas odsłoni
kamienne bruki kręte uliczki
wiekowe kamienice rzeźby posągi
place parki fontanny
koloryt przyrody urok miejsc
zaczarowanych
oddalam się w inną epokę myślami
tylko uliczny muzyk śpiewem
w smutek zadumę nas zabiera
jak odszukać swoje szczęście
i zamknąć kluczykiem
tu i teraz
Komentarze (19)
Masz racje, nie widzialem tego wiersza, a to o
Bydgoszczy, z tego miasta wyruszylem 25 lat temu i od
czasu do czasu odwiedzam, tam tez spoczely na wieki
moje dzieci, a pozostalo dwoje wnukow i prawnuczek,
wiec jest jeszcze jakis cel tych przyjazdow.Pozdrawiam
ja chodzę na jesienny spacer nad brzeg Sanu
Piekny fragment zycia zamkniety kluczykiem wspomnien.
Pozdrawiam cieplutko z daleka.
Piekny, jesienny spacer+++++
Pozdrawiam milutko :))
Witaj bardzo romantyczny wiersz pozdrawiam serdecznie
niech bogini nocy ukołysze cie do snu
Piękny,jesienny spacer aleją zasypaną kasztanami i
liśćmi,most zakochanych,rozmarzyłam się... Pozdrawiam
serdecznie...
Wiersz zaczarowany napisem:NA WIEKI :)
Piekny!!!Pozdrawiam serdecznie+++
Na tym moście byłem, ale zamiast znaleźć, szczęście
tam zgubiłem.
Dopatrzyłam się błędów, należy poprawić aby nie
szpeciły tak uroczego wiersza z klimatem, zanim
zostanie zamknięty na kluczyk :)
Hmmm..... "jak odszukać swoje szczęście
i zamknąć kluczykiem
tu i teraz" - przeczytałam z przyjemnością. Cieplutko
pozdrawiam + zostawiam
I ja chodziłem brzegiem rzeki, promenada zasypana
liśćmi-ich szelest-podnoszę jeden - wymawiam zaklęcie
- niech się ziści
Zawieszam kłódkę na jaśminowym krzaku, wiosną go
kwiaty utulą,przyjdę popatrzę, wrócę do jesiennych
wspomnień a jakże.
Obok jesiennej kłódki powieszę, uwiązane wspomnieniem
frezje, może je zobaczą twoje poetko oczy,widok dla
mnie byłby to uroczy
Iść wieczorem promenadą, woda światłem latarń błyska-
liście, liście złote - wy jesieni przystań
Dziś zamiast frezji bukietu okazały- daruje tobie
bukiet liści przyjaźnią związany
Wiersz uroczy jak sama ich autorka -
Pozdrawiam - Bolesław
bardzo malowniczy i romantyczny, sama mam ochotę
sprawdzić ten napis:) wkradła Ci się mała literówka
Piękny wierszyk, ale bardzo wymowny, na chwilę się
zatrzymałam. Dziękuję za odwiedzinki i zapraszam
ponownie
Ale kluczyka nie ma...
A Brda płynie.
Szczęście jest i go nie ma.
Ładny wiersz.
Pozdrawiam:)
zamknąć miłość na kłódkę, oby podziałało :-) ładny
wiersz :-)