Spacer nad rzeką
spacerując nad rzeką
spoglądam w jej ciemne fale
płynie leniwie
szemrząc cichutko
refleksami słońca się mieniąc
jakiś kamień po drodze opłynie
wir zatoczy
jak moje myśli szalone
płyną szepcząc w głowie
nurt rzeki przyciąga
mnie do siebie
jak magnes
hipnotyzuje
...chodż do mnie...
jej cichy szmer
jak echo brzmi w głowie
brzeg coraz bliżej
jeszcze tylko krok
jeden maleńki krok
w swe objęcia weżmie
miękkością otuli
opłynie dookoła
wir zatoczy
zabierze ze sobą
w daleką drogę
drogę
z której nie ma juz powrotu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.