Spacer po burzy
idziemy ścieżką w parku trzymając się za
ręce
ukłony ślą skąpane wiosennym deszczem
drzewa
i wszystko wokół pachnie i cała ziemia
śpiewa
za ciepły deszcz majowy niebu pieśni w
podzięce
a pod kwitnącą czereśnią
wróble się kąpią w kałuży
wdychamy calutką piersią
zapachy minionej burzy
zewsząd dochodzą radosne
ptasiego ćwierkania dźwięki
i pragną upiększyć wiosnę
tęczy barwne okręgi
kropla spływa po liściu zanim w ziemię
uderzy
w oddali sznury pereł rozwieszone na
trawie
białe żagle łabędzi płyną cicho po
stawie
wszystko lśni jak ze złota że aż trudno
uwierzyć
słońce przed zmrokiem się śpieszy
naprawić kaprys pogody
z wiatrem się ściga kto pierwszy
pozbawi kałuże wody
by sprostać chłodu potrzebie
drzewa rzucają się cieniem
i tylko tęcza na niebie
jest po burzy wspomnieniem
Komentarze (8)
Byłam tam przez chwilkę. Ładny wiersz. pozdrawiam :)
Bardzo ładnie wszystko wygląda po tej burzy.
Piękny spacer,bardzo dobry wiersz i porównania :)))
wspaniały spacer, było bardzo przyjemnie :-)
piękna wizualizacja ciekawe porównania Udał się
Optymistyczny dobry wiersz:)
Bardzo obrazowo i romantycznie. Ważne tylko by mieć z
kim tak spacerować. Ode mnie plusik za radość i
optymizm kryjacy się w treści :)
uwielbiam spacery po burzy :)
+
Bardzo ładny wiersz.Przeszłam się za wami. Pozdr.