Spacer z samotością
Zakochanym...
Mijam powolutku dzikiej róży krzaki
Skradam się z uśmiechem w cudne wici bzu
Bose stopy w miękkim piasku zostawiają
lekkie znaki
A ja idę przez ten ogród jak ze snu
Cichy szelest towarzyszy mi rozwiewając
rozpuszczone włosy
Wiatr delikatnie muska twarz
W koronie drzew wysoko słowiki śpiewają na
dwa głosy
Korzenie ich stanowią leśną straż
Drżącą dłonią odgarniam gałąź ozdobioną
kolorowymi listkami
Wsłuchuje się w słodki akompaniament drzew
Palcami łagodnie zbieram krople z
marzeniami
Dokładnie oglądam za krzewem krzew
Zostawiam za sobą niespełnionych życzeń las
Kroczek za kroczkiem idę przez kwiatów
pachnących szczęściem łąkę
Powolutku płynie w samotności czas
Z jedną łezką w oku znoszę chwilową rozłąkę
Wreszcie dotarłam do celu podróży
Nad błękitne snów jeziorko kamieniami
otoczone
Gdzieniegdzie rośnie lilia czy krzaczek
róży
W wodzie omszone kamyczki z górki przez
wicher stoczone
Miałeś tu być ale nie widzę Cię
Przede mną tylko materialny lecz tak
piękny świat
Zaczęłam zastanawiać się czy śnię
Czy może chcesz być ze mną jak w biblii z
bratem brat
Usiadłam na jednym z osuszonych przez
słońce głazów
Wpatrzyłam się w tafle wody spokojną
Przed oczami tysiące miałam nierealnych
obrazów
Widząc tak naprawdę tylko wodę ukojną
Lecz ukojną tylko dla ust moich
Sparzonych lekko przez spacer do Ciebie
Pragnących dotyku ust Twoich
Ciepła rąk gładkich jak chmurki na niebie
Kap kap – to serce płacze cichutko
Oczy suche i nadal wierzące w miłość suche
pozostają
Jednak te w sercu wciąż płyną wolniutko
Na zewnątrz boją się wypłynąć więc tam
zostają
Już podnieść się miałam i w dalszą podróż
samotnie wyruszyć
Lecz dłoń czyjaś mnie zatrzymała
Rączka co problemy wszystkie potrafi
kruszyć
Dla której bym na świecie całe zło pokonała
Tak więc wtuleni do siebie jak Adam i Ewa
Dłoń w dłoni trzymamy radośnie
Słuchamy już nie samotnie lecz razem jak
przyśpiewuje nam mewa
Czujemy miłość naszą co jak listek na
drzewku rośnie
Słońce zachodzi z wolna za horyzont
samotnej rozpaczy
Lilie składają się do snu
Noc wtuliła do łóżeczek leśnych melodyjek
graczy
Teraz dwa szybciutko bijące serduszka tylko
słychać tu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.