Spacerek ... do pracy
Wyobraź sobie,
zaraz historię Ci opowiem:
codziennie rano skoro świt
przez park do pracy muszę iść.
Na ładnej, miękkiej ścieżce
wbijam obcasy, jak w ciało kleszcze,
ręce do góry zadzieram szybko,
w lewo i w prawo ruszam się gibko.
Próbuję oprzeć się o… powietrze,
lecz ono chyba wcale mnie nie chce
i wydymając swe wietrzne policzki
próbuje dotrzeć do mej spódniczki
ooo wreszcie chwila jest upragniona,
doszłam do chodnika trochę już
zmęczona.
Jeszcze tylko przez ulicę mały skok,
więc przyspieszam szybko krok,
patrzę przed siebie, po co na boki
już przez ulicę niosą mnie nogi.
Nagle pisk opon się rozlega,
tuż za plecami moimi chyba,
lecz nie obchodzi mnie to wcale,
przecież wędrować muszę dalej,
bo do piekarni trzeba mi iść,
kupić śniadanko raniutko dziś.
Po drodze zerkam na wieżę kościoła,
gdzie na zegarze siódma wybiła.
Szybko za sobą zamykam drzwi,
jestem już w pracy, gdzie jesteś Ty?
Komentarze (10)
No radzę uważać na tej ulicy i troszkę mniej myśleć o
spódnicy, bowiem gdy nie zdąży zahamować trzeba będzie
spódniczkę ratować.
Musisz lubic swoja prace, skoro tak radosnie do niej
wedrujesz , jednak pszeskakujac ulice mimo wszystko
sie porozgladaj :) ja o 7 przeciagam sie i mysle o
wstawaniu :) Sympatyczny wiersz , ja bym go podzielila
na zwrotki, mysle , ze zykalby na tym :)
hmm... dobry pomysł na wiersz... mały spacer ale
zawiera w sobie interesująca fabułę..
Współczuję ci trudnej drogi do pracy, a może byłoby
lepiej i bezpieczniej gdybyś zmieniła na drogę szpilki
na mokasyny. Wiersz wiernie oddaje szczegółowo trud
z jakim się spotykasz przy pokonywaniu zadanego
dystansu O.K. +
Szarość dnia codziennego przeplatana z zaobserwowanym
tak "w między czasie" otoczeniem. Trochę moim zdaniem
gubi rytmiczność przy głośnym czytaniu, przez
różnorodny zapis zgłosek w wersach - ale podoba się!
fajnie jak do pracy idzie się w tzw "podskokach" to i
świat po drodze zachwyca, gorzej jak idzie się do niej
jak na skazanie.
Oj,nie zazdroszczę Ci takiej drogi do
pracy.Niestety,nasze chodniki ,oznakowania i drogi są
często w opłakanym stanie.Ale to chyba wiele winy
nas,wyborców.Ja o tej porze jestem na
spacerze,najczęściej.Temat do przemyśleń.
Dziś leniuchuję, ale przeważnie również do pracy
maszeruję.. szybkim, stanowczym krokiem się
śpieszę.. rano zawsze mi czasu brakuje.. Wiersz
pomysłowy, barwny w obrazy... gratuluję.
O siodmej? Siedze w samochodzie, gdzie wiatr niestety
nie wydyma policzkow i... jade do pracy:( Zwiewny i
pogodny wiersz
A ja sobie słodko drzemię , jak Ty zamykasz drzwi do
pracy. Ciekawy wiersz , mówi o naszym codziennym
zyciu. Przyjemny w odbiorze z nutka humoru