SPACERKIEM
Z Chałubińskiego na Rakowiecką,
jazda tramwajem to mała chwilka,
z Chałubińskiego na Rakowiecką,
poprzecznych ulic jest tylko kilka.
Idziesz Aleją Niepodległości,
już Koszykowa i Nowowiejska,
potem Filtrowa, Armii Ludowej,
i Batorego, choć tu nie mieszkał.
Na Rakowieckiej powiadam wam
ja tam codziennie jestem myślami,
na Rakowieckiej gdzie instytucja,
zarządzająca w Polsce listami.
A tam na piętrze, w sekretariacie
- biurko z kilkoma telefonami,
przy nim dziewczyna o włosach blond
to do niej idę z tulipanami.
Do "mariat"
Każdy z nas w wierszu
poszedł - gdzie serce
Ty do więzienia -
ja w inne miejsce.
Oba przypadki
są romantyczne
tylko "magnolie"
nie identyczne.
Komentarze (9)
Na Rakowieckiej jest dom z kratami
do niego kroczy chłopak z kwiatami
będzie widzenie - serca się cieszą
ona założy sukienkę lepszą
a on jej wręczy kwiat z melancholią
tul panie - powie - jestem magnolią
A tulipany kupiłeś na Filtrowej,tam piękne kwiatowe
stragany:)Pozdrawiam ciepło+++
Ładny wiersz, Warszawę uwielbiam:) Pozdrowienia ślę.
A ja myślałam na początku, że jesteś klawiszem,albo
Naczelnikiem na Rakowieckiej, he,he...Jak to zawsze
trzeba do końca czytać,żeby się dowiedzieć prawdy...
bardzo fajny wiersz...Pozdrawiam serdecznie...
Wiedziałam, że to musi o jakąś dziewczynę chodzić:))
Rakowiecka.... to ciekawa ulica:)
Pozdrawiam:)
Lekki i uroczy. +
Hmmm... dobry przekaz. Pozdrawiam +++
Mam wrażenie, że taki wierszyk jest bardzo miły dla
dziewczyny o włosach blond.
Ciekawy wiersz fajnie poprowadzony