Spacerując
Po cichej uliczce spaceruję samotnie -
mijam budynki szukam cię w każdym oknie,
ulica się kończy ciebie nigdzie nie ma,
przede mną długa droga, bardzo daleka.
Lecz któregoś poranka, albo z wieczora -
przejdę się alejką, żeby pobuszować,
na któryś witraż zerknę wysoko,
odejdzie samotność, bo tam będzie ona.
autor
wiktor28
Dodano: 2015-01-07 12:29:33
Ten wiersz przeczytano 865 razy
Oddanych głosów: 19
Rodzaj Nieregularny
Tematyka
Nadzieja
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
i tak trzymaj, do upartych świat należy:)
I dobry obierasz kierunek .. wystarczy zmienić drogę..
by ją odnaleźć . I pisz więcej bo czekam .. i się nie
stresuj ..
Podoba mi się:)
Podoba mi się Twój optymizm
Wiktorze,z pewnością któregoś dnia ona się pojawi:)
pozdrawiam serdecznie:)
Też tak myślę
W końcu na pewno ją spotkasz. Pozdrawiam:)
W końcu na pewno ją spotkasz. Pozdrawiam:)
też ładnie jak na debiut
Któregoś dnia ją zobaczysz
Czytam i zachwycam się. Jeden z piękniejszych wierszy
jakie przeczytałam na beju. Pobuszować? Niby ma sens
ale węszenie, wędrowanie kojarzy mi się bardziej z
lasem, górami, ale to Twój wiersz. Pozdrawiam :) Z
przyjemnością poczytam kolejne.
Podoba mi się wiersz, życzę kolejnych ciekawych. Miło
było przeczytać:) Pozdrawiam:)
Któregoś ranka może wieczora spotkasz na pewno:))
Witaj na beju...podoba mi się...pozdrawiam.
i zginie udręka
samotności już nie będę miał
tylko jak znajdą tą
co we witraże wprowadzę
z miłości i dla ,będzie tam ona w:):)
Miłości trzeba wszędzie szukać. Czasami przyjdzie
sama. Pozdrawiam.