Spadam...
Spadam spadam spadam...
Jestem na dnie już prawie...
Na samym dnie...
Czy można spaść jeszcze niżej...
Czy po dnie jest coś jeszcze...
Może nicość...
Pustka mrok...
Tam jest chyba me miejsce...
Tam właśnie powinienem trafić...
....tam me miejsce chyba od zasze było nie tu na ziemi wśród ludzi tam bym miłością nie mógł już ranić nikogo...
autor
grzes1971
Dodano: 2007-05-24 00:14:40
Ten wiersz przeczytano 764 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
gdzie tu smutek i cierpienie i ból widać? bo ja się
pzypatruję i nie widzę... że co? że spadanie? że dno?
że mrok? no przykro mi bardzo, ale w tym wierszu nie
ma ani cierpienia, ani bólu ani smutku, żalu i czego
jeszcze dusza zabraknie.
Wiersz tak smutny a jednak piekny.Ból i cierpienie z
niego przebija.Ale jak kochac i nie ranic. Ja ranie
czesto ,tych na których mi zalezy.
Wiersz przesycony smutkiem ,bólem ,cierpieniem...Nikt
nie powinien znależć się na dnie...ono w ogóle nie
powinno istnieć!