Spadkobiercy
O, uduchowiona dolino Eufratu i żyznych
ziem Tygrysu pośród pustyni.
Pamiętacie władców Sumeru, boginię Innanę,
sprzyjającą ludziom?
Gilgamesza wędrowca, bohatera, króla
królów.
Akadów?
I Persów, od których Syryjczyków
uwolnił Aleksander. Grek Macedoński.
Babilon.
Nie pamiętacie?
Allach Akbar!
Pośród piasków pustyni, fioletem w mirażu,
tkwią miasta ze złota,
nagromadzonego piasku lat.
A oto miasta wasze, zmieniają się w piasek
wśród walk.
Hieny się śmieją, seriami z
kałasznikowa.
I wy jako piasek, płonne nasiona,
wędrujecie ponad oceanem na płodne
wybrzeża,
gdy usycha nadzieja.
Może i zapuścicie tu korzenie, a może, jak
te ćmy, przepadniecie w płomieniu.
Komentarze (11)
I tu Wiesiołku możesz mieć rację.
Różnica może nie mieć nic wspólnego z religią, tylko
ze sposobem na patrzenie na społeczność. Religia może
tylko dawać pewne wkazówki, kiedy się je tradycyjnie,
fałszywie odczyta.
Ufam,że wartością sama w sobie jest nasz świat i choć
fizycznie zniszczone w naszym mniemaniu w wymiarze
kultury istnienia dalej z nami pozostaje.Pozdrawiam
Oczywiście - klanowość jest starsza o wiele od islamu.
Klanowość to, w małej skali i "pierwszej wersji"
wspólnota pierwotna i niewielkie rodzinne grupki
pierwszych "sapiących".
Ale korelacja dość charakterystyczna - większość
nacji, wyznających islam, ma strukturę klanową.
I tak rozumiem "spadkobierców" - wywodzących się od
dawnych wspólnot.
Wiesiołku Ty mój, klanowośc to nie wymysł islamu.
To norma plemienna. To kwestia na jakim etapie
cywilizacyjnym się znajdujemy.
Weź choćby Szkotów.
Oni wciąż dumni są ze swojej klanowości.
Klanowość to nic złego w małych społecznościach.
Ale masz rację, w narodach tak.
Albowiem klanowość to agresja wewnątrz narodu.
Naród klanowy połączony religią to może być problem w
przypadku, gdy religia obiecuje im więcej niż życie
społeczne.
Dlatego odrzucam wszelkie religie.
Mam własną, która nic nikomu nie narzuca.
Ciekawy wiersz, historia i dzisiaj. Pozdrawiam.
Wydaje mi się, że u podstaw islamu leży klanowość.
Rodzina (wuj mojego ciotecznego stryja jest moim
wujem) dominuje nad pojęciem państwa. Tak jest w
Afganistanie, Iraku, Libii, Czeczenii i wszystkich
innych "muzułmaniach". W tym kontekście tytuł oddaje,
nad wyraz trafnie, mój ogląd sprawy.:)
Ten wiersz podoba mi się od momentu
"pośród piasków pustyni..."
POzdrawiam serdecznościowo
Takie ujęcie imigrantów to prawdziwa poezja. Gratuluje
talentu:)
Świetny :(
Konkret!
Jak zwykle u Ciebie świetny
poetyczny tekst i poetycki
talent, który umożliwia Ci
pisanie tak dobrych wierszy.
Serdecznie pozdrawiam:}