Spakować rzeczy polecieć na księżyc
My z prochu, ciałem ożywieni,
z kosmosu, a trochę z tej ziemi,
z księżyców, marsów i plutonów,
wyczuleni na dźwięki dzwonów,
w kapsule czasu doczesnego,
w zamęcie złego i dobrego
- rozsypiemy się – aż na sam pył,
wiatr piachem sypnie, ożyją łzy,
ale nie my, ale nie my!
Nam byle podmuch podróżą w świat,
nam bratem polne ździebełko, kwiat,
a może gwiazdy, kosmiczny pył,
piaskowe ziarnko, snujący dym
i kropla deszczu, piórko i liść.
Już nie dasz rady przez życie iść,
ale być wszystkim - lecieć do gwiazd,
w poszukiwaniu o życiu prawd.
Komentarze (18)
podoba sie,
takie poszukiwanie istnienia
wszystko w proch sie zmienia
a jednak istnieje
Dobry ciekawy wiersz,
mówią, że co cię nie zabije to wzmocni, co tam jakiś
podmuch, w życiu niejeden podmuch się trafia,
ale jakby się przejmować każdym, czy też patrzeć
każdemu gadowi w oczy, który na nas pluje, to człek by
już dawno nie żył, nie warto, życie i tak zbyt
krótkie, a poza tym podpinam się pod komentarz Bartka,
a na księżyc nigdy nie chciałabym lecieć, za żadne
skarby świata, co to za przyjemność być w kosmicznej
przestrzeni, gwiazdy można podziwiać przez lunetę, jak
ktoś chce, niepotrzebne do tego tego typu podróże, a
Ziemia ma wiele do zaoferowania, póki co, choć
człowiek skutecznie ją stara się zniszczyć, dobrego
dnia Marce życzę.
napisalaby snujacy sie dym w przedostatniej
strofie...zgrabne zwrotki, jest obraz i pare wersow
ktore sa bardzo dobre (dla mnie) bo mnie ruszyly, ja
lubie patos... wiatr piachem sypnie, ozyja lzy -
bardzo dobry wers! nie wiem tylko z tymi marsami i
plutonami, bo jest chyba jeden Mars i Pluton, ale to
tylko takie czepianki...pozdrawiam
Ja chciałbym polecieć dalej, poza układ słoneczny.
Dobrze jest.
pozdrawiam .
W człowieku żyłka podróżnika istnieje. Mam nadzieję,
że te najdalsze zakątki Wszechświata, Ktoś dla nas
zostawił na później
Ciekawie - jak do tej pory tylko w marzeniach lecimy
do gwiazd :-)
pozdrawiam
Przez życie iść jest trudno, może do gwiazd lecieć w
poszukiwaniu absolutu bardzie (niektórym) po drodze.
Pozdrawiam
Wiersz ok, bez jakichś zarzutów ode mnie pod względem
formy, ale na Księżyc nie chcę. Gdzie mi będzie
lepiej?
Każdy z nas, chce czy nie chce, zostanie kiedyś
spakowany - bo taka kolej rzeczy, by polecieć tam,
gdzie jego miejsce (niejednokrotnie jeszcze
tymczasowe) - niekoniecznie na Księżyc :)
Podoba :)
Interesująca refleksja i puenta, miło czytać,
pozdrawiam ciepło, miłego weekendu.
Witaj, Marce :-) :-)
Bardzo podobają mi się Twoje refleksje.
I tak mi do łba przyszło, że my z prochu i w proch,
ale... Potrafimy też być ze stali :-) I pytanie, czy w
gwiazdach znajdziemy prawdę o życiu :-) Wątpię :-)
Wiersz świetny w treści i formie. Pozdrawiam
serdecznie :-)
PS Na co mi lecieć na księżyc, skoro zajął i zaludnił
go już pan Twardowski ;-)
Myślę, że łatwiej byłoby mi polecieć na księżyc, niż
mojej mamie wyjść na balkon...
Jak ktoś kiedyś napisał - jesteśmy dziećmi
wszechświata.
po rozłożeniu się na atomy znowu możeby być piórkiem,
kwiatem, albo liściem...