SPAWENTO I
SPAVENTO I
Od szczeniaka ulubieńcem
Muz wszelakich byłem
Pięknie grałem i śpiewałem
No a jak tańczyłem
Dobrze synem być Fortuny
Wnukiem Orfeusza
Mówią ludzie: nie przesadzaj
Lecz mnie to nie wzrusza
Hendriks przy mnie był gamoniem
Dzieckiem był Santana
Gdy zagrałem nawet w głuchym
Miałem swego fana
Dobrze dzieckiem......
Już w kołysce jedną ręką
Hydrze łeb urwałem
Drugą lekko, od niechcenia
Sonatiny grałem
Dobrze dzieckiem......
Isadora Duncan przy mnie
Szczytem niezgrabności
Święty Witt ataków dostał
W przypływie zazdrości
Dobrze synem być Fortuny
Wnukiem Orfeusza
Mówią ludzie nie przesadzaj
Lecz mnie to nie wzrusza
Wszak bogowie dają talent
Który przetrwa burze
Tańczę, śpiewam, gram do końca
Ijedendzieńdłużej
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.