Specjalistka
z serii "Anna i ja"
Znowu rozpycha mi słowa w wersach,
siejąc zaimki jak "baba mak".
Kalecząc myśli szykiem przestawnym,
sprawia, że w tekście logiki brak.
Nie chcę się kłócić o każde słowo.
Brakuje zdrowia. Nie starcza sił,
na to by zbywać śmiechem przewrotność.
Spokojnie słuchać jak ze mnie kpi.
I pewnie dawno bym ją pognała
na cztery wiatry, gdyby nie to,
że umie lepiej puentować wiersze
i konstruować w nich drugie dno.
Krystyna Bandera
Wiartel 25-26.06.2012
Komentarze (13)
Dziękuję za "kciuki w górze". Anna pozdrawia
czytelników. Mimo upływu lat nic a nic się nie
zmieniła. (Nie)stety. :)
przekorny, b. fajny
A to drugie dno zawsze kusi:)))
Kciuk w górze.++++++++++++
Podoba mi sie Twoj wiersz jest swietny,przemyslany i
odrobine frywolny.Cieplutko pozdrawiam:)
bardzo prawdziwy specjalista - pozdrawiam Annę
Z siódmego wersu rzeczywiście uciekło "by".
Tym razem to moja wina i Anna ma powód do "zyg,
zyg".
Uważnym czytelnikom dziękuję. Anna - pozdrawia
(niezmiernie zadowolona z siebie) :))
Skoro trudno ją zmienić,
może warto docnić!
Pozdrawiam!
przekorny i co tu dużo mówić dobry:)
świetny, odrobinę frywolny, jednak przemyślany.
a ja nawet wiem o którym brakującym "by" bomi pisze
;-) jak zawsze świetny wiersz, a pozbywać się jej
nawet nie próbuj :-)
nie wyganiaj jej, nawet kosztem zaimków - zgadzam się,
jest niepowtarzalnym specem w kopaniu drugiego dna i w
puentowaniu...
dzisiaj skubnęła /by/, skubana :) i tak ją lubię
Łubię twoje wiersze z tej serii. Czy z siódmego wersu
nie uciekło "by"?. Pozdrawiam.