Specjalny gość
Najadł się pączek konfitur z róży,
cały napęczniał, zrobił się duży.
Brzuch rozpychają z drożdży bąbelki,
chyba nie będzie jak balon wielki.
W gardle coś ściska i w boku gniecie,
może od tego popękać przecież.
Dzisiaj wieczorem ważne spotkanie
i chce po ludzku wyglądać na nie.
Jest umówiony na randkę z kawą,
nieźle się chyba razem zabawią.
Czeka cierpliwie aż po kolei
pójdzie z innymi pływać w oleju.
Zanim z nadmiaru tłuszczu obcieknie,
troszkę odpocznie sobie w pościeli.
A potem zmarszczki zręcznie ukryje
pod bieluteńką pierzynką z lukru.
I wystrojony zjawi się w gości
zanim na dobre zaczniemy pościć.
Jak na stół trafi na czwartek tłusty
chętnie zostanie całe zapusty.
Komentarze (20)
No i kto by pomyślał że tak dużo zabiegu potrzebuje
pęczek zanim trafi na stół. Dla mnie zatem tylko
jeden,ale to z łakomstwa bo mi nie wolno,tak
wypieszczone tak wyklepane i lukrowane tylko w
wyjątkowych okolicznościach od Ciebie-narobiłaś
takiego smaku że chyba,a może się doczekam?
Powodzenia
temat na czasie, czwartkowy. Zjadlabym takiego
wspanialego paczusia, moze nawet pokusze sie sama
upiec, mam nawet cztery litry oleju... tyle, ze goraco
straszliwie i raczej nad ocean chyba poszybuje.
narobiłaś mi smaczku na pączusie, takie nasze polskie,
z konfiturą w środku, świeżutkie, pachnące...och,
pomarzę ...w Szkocji takich nie ma....ładny wiersz, z
humorem, dobrze zrymowany i jaki smaczny w
odbiorze...pozdrawiam
Fajny wierszyk i jaki słodki...aż ślinka cieknie :)
Pozdrawiam!
Szkoda,ze mam dietę. Narobiłaś mi apetytu.Pozdrawiam.
Widzę, iż podobne klimaty :)..ja o zajączkach, Ty o
pączkach :)..Zawsze to milej niż np. o złych
ludziach..Wybacz, ale napełnionym "fest" :)..z imprezy
urodzinowej wróciłem..Dlatego kawa z tym pączkiem
jutro :)..Zostaw troszeczkę :)..Pozdrawiam.. M.
Mniam... dobry był z kawą :)
Wiersz pachnie i narobił mi smaku na kawę i pączka.
Mniam. Pozdrawiam.
a powiem, że lobię tego gościa, co w środku tyle ma
niespodzianek :)
łakomczuszek z tego pączusia...konfiturki mu smakują
ale bez nich paczek nie byłby taki smaczny...Aniu miło
mi ,że jesteś a paczuś smaczniutki zapach czuje aż w
Gorzowie WLKP
Narobiłaś mi smaku, a do miasta nie chodzę, bo jestem
chora. To chyba mi przyślesz :) O wszystkim można
napisać wiersz, ważne żeby miał ręce i nogi, a Twój ma
jeszcze wspaniały smak.
Taki to długo się nie uchowa. Zbyt apetyczny, spokojna
głowa. Zaraz na niego ktoś się połaszczy i tylko
patrzeć, jak zniknie w paszczy.
Witaj Aniu dawno Ciebie z nami nie było i nie ukrywam
że Twój wiersz narobił mi wielkiego smaku na pączka z
tak przepyszną konfiturą mhmmm róża ojjjjjj to
przepyszny smak ;)...ja już mówię dość niech łasuchy
mają radość z tego kosztowania...Pozdrawiam jak
zawsze serdecznie:)
o, jak tu smacznie...:)), ja nie skusiłąm się na
żadnego, ale słuchałam i czytam o wspaniałych walorach
chętnie :)
udany wierszyk...idę na kawę i pączka...