Spektakl nocy
Na niebie już księżyc wysoko
Chce uśpić swego blasku mrokiem
Gwiazdy błyszczą czule,
Toczą odwieczną walkę z mrokiem
Czerń śpiewa w powietrzu cicho
Wtóruje jej wiatr znad morza
Księżyc zadowolony słucha,
Bo przypadła mu najlepsza loża
Spektakl nocy przyciąga gości
Z zazdrością patrzą jak każdy odgrywa swą
rolę
Ludzie wsłuchani w niezrozumiałą mowę
Opłakują swą niefortunną dolę
Czas płynie nieubłaganie do brzasku
Księżyc za horyzontem zanika
Gwiazdy bledną na twarzach
W ich oczach kryje się panika
Teraz schowane światła mroku
Snują na wieczór nowy cień
Pojawia się mieniąca złotem kula,
Która otwiera nowy dzień
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.