Spektakl trwa!
...rozgrywając własny spektakl...
i raz i dwa i trzy, zaczynasz
akcja! rusza życia machina
aktorzy w maskach dookoła
'trzeba grać!' - to reżyser woła.
obserwowany przez szyderczą publikę
stoisz taki samotny w tym tłumie
ludzie bez twarzy imitują mimikę
bezrozumni w swym rozumie.
wymawiasz dobrze wkutą kwestię
'wpłynąłem na suchego...'
'niee!' krzyczy, jakby widział bestię
autor nie wart grosza złamanego
'nie, to nie tak, mów to z serca!'
jakby o sercu wiedział cokolwiek
obłudny hipokryta, prawdy morderca
śmie o sobie mówić 'człowiek'
sercem za to mówią ci w maskach
powtarzający formułki od narodzin
przyjmujący pozy jak z obrazka
'bo tak należy, tak się godzi'
i tak stoisz samotnie, obserwując
wygłodniały wzrok otaczającej wiary
jak cię pożreć intrygi snują
niech tylko opadną kotary...
zagłada duszy nadciąga
jak też się nie wstydzi..
każdy z nich spogląda
i wciąż nic nie widzi.
Komentarze (7)
baaardzo dobry wiersz :)+++
Czytało mi się wartko, wiersz pełen trafnych
stwierdzeń.
tak, masz rację, ludzie potrafią pożreć, pozdrawiam
cieplutko
podoba mi się dramaturgia wiersza, wnioski też ciekawe
można wyciągnąć.
ciekawie, ciekawie... wciągnęłam się w czytanie :)
trafne spostrzeżenia, dobrze i zgrabnie przekazane
Dobry wiersz - bardzo mi się spodobało, a spektakl jak
to spektakl - zyciowy - pozdrawiam
Dobry, powiedziałabym nawet, że perfekcyjny wiersz.
Podoba mi jego niebanalność , sposób przedstawienia
myśli.