Spełnienie
wiatr za oknem
wygrywa chorały
na organach gór
a ciemność
lepka jak wino
eksploduje
od dotyku twych
rozedrganych dłoni
kiedy w usta
łapię ostatnie
krople twojej rozkoszy
i już tylko
szelest naszych oddechów
zostawia krwawe pręgi
rozdrapując ciszę
autor
Martial
Dodano: 2005-02-21 00:05:48
Ten wiersz przeczytano 1702 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.