spełnienie..
marzeniem o tobie dzień rozpoczynam..
ile dni..
można mówić..
ile dni..
można słuchać..
nie dotykając twarzy..
palce łakome..
wysuwają się w twoim kierunku..
ogarnąć twarzy kształt pragną..
oczy szukają zarysu sylwetki..
a usta nieme..
za namiętnością stęsknione..
ile liter..
mozna napisać..
ile słów..
można wyczytać..
nie wiem..
nie liczę..
zagubiłam się w rzędach cyfr..
teraz czekam..
na moje marzenia..
nie szukam i nie pędzę na ich
spotkanie..
z porannym słońcem obudzą sie..
obok mnie..
dla ciebie..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.