Spętana życiem
Zagubiona
w otchłani codzienności
wyciągam
z mego szkieletu
ludzkie ości
wbite w krzyż
serce płuca nogi
czy to Twego gniewu wynik
Boże drogi
ciąży mi przyszlość
jak kamień u szyi
żadnych perspektyw
ból srogi nęka
duszę i ciało
bo mej przyszlości
tak mi jest malo...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.