Śpiąca królewna
Stara bajka w nowej wersji
Hen przed wiekami w pałacu latem,
nie zachowując względów behape,
królewna wzięła w rękę wrzeciono,
będąc w tej pracy nie przeszkoloną.
Że uczyniła to ciut niedbale,
dotkliwie sobie ukłuła palec;
młody królewicz dziarsko doskoczył,
by jej udzielić pierwszej pomocy.
Marszałek dworu, gdy krew zobaczył,
natychmiast zgłosił wypadek w pracy;
a rzecz się działa krótko przed drugą
i to zgłoszenie trwało dość długo.
Wielką komisję trza było zebrać,
wszakże w pałacu ekspertów nie brak;
dzień się pochylił, na dworze ciemniej;
królewna rzekła: chyba się zdrzemnę.
Siadła na sofę, w królewskich szatach
i wnet zasnęła na długie lata;
znużona ciepłem, pałacem, władzą,
a tam eksperci radzą i radzą.
Śniła królewna, bujała w chmurach;
długo toczyła się procedura;
badano skutki oraz przyczyny,
dawno minęły wszelkie terminy.
Powymierali słudzy, dworzanie;
któż ma wypłacić odszkodowanie?
Park pałacowy zarósł jaśminem,
zamek po latach popadł w ruinę.
Aż do królewskiej złotej alkowy
wszedł syndyk masy upadłościowej:
Zbudził królewnę, skłonił się miło
i rzekł: roszczenie się przedawniło.
Twego królestwa już dawno ni ma
rządzi platforma? Liga? Rodzina?
Wieść przykrą jeszcze podać ci muszę:
Mocno stopniały twoje fundusze.
Bo notowania nie poszły w górę;
cienką mieć będziesz emeryturę.
W poprodukcyjnym wszak jesteś wieku;
może ci braknąć na zakup leków.
Zmartwiona życia swego jesienią,
królewna rzekła: cóż, czas to pieniądz;
za młodu kwitłam, błyszczałam złotem;
na stare lata mam tylko cnotę.
Komentarze (28)
Piękna, ironiczna bajka, z życia wzięta. Pozdrawiam.
Spokojnej nocy.
Świetny wiersz... Jesteś niesamowity... :-)
Czyta się jednym tchem,
ale koniec smutny...
Pozdrawiam serdecznie
Takie{ bajki }życiowe są naprawde super ,aby nie
popaść w niełaski tylko tak określiłam ale wiem o co
chodzi .
Początek śmieszna, ale im dalej w wiersz, to i do
śmiechu mniej, no cóż takie życie. :)
Świetnie, że znów jesteś tutaj. Bajkę wprawdzie znałem
ale i tak z przyjemnością znów przeczytałem.
Ja też nie lubię długich wierszy, ale Twój doczytałam
do końca i wcale mi się nie nudziło po drodze. Bajki
nie mogą być zbyt krótkie, jak to mądrze napisała
Czatinka.
Pozdrawiam:))
Bardzo fajnie to napisałeś.
Pozdrawiam:))
ale i szczęście królowa miała,
i ogłoszenie w internet dała,
sprzedam ten organ zrogowaciały,
co kiedyś tłumy go bardzo chciały.
Pozdrawiam serdecznie
Świetny wiersz:)
he he :) Uwielbiam te klimaty :) Sam napisałem o
Kopciuszku pseudo bajkę :)) Pzdr
Swietnie:)
do mixitup-ale to wlaśnie "długie"jest najfajniejsze
;))))
a co to za cnota,mchem zarosla?Super :)))))
Fredzie,to jest przewspaniałe.Po prostu nie mam
słów.Pozdrawiam i proszę o następny,nie gorszy
kawałek.
Prawdziwa cnota
krytyk się nie boi
pozdrawiam