w śpiewie sikorek...
Już łyse głowy wiatr liże chłodnym jęzorem,
opadłość gnije pod podeszwami gnieciona.
Trawnik kępkami zakrywa błotne obrusy,
wczoraj wieczorem tonął w deszczowych
ramionach.
Słota ospałe chmury w tyradę zaprasza,
aby łzy smutku na miejską połać wylały.
Nawet parasol nie chce napinać swych
pleców,
przemókł do reszty i dziwnie jest
osowiały.
Kubek ostudził aromat mleczno - kawowy,
rogalik z masłem płacze nad losem powidła;
dawno zjedzone - tylko dno resztki zlizuje.
Jesieni szara, jakżeś ostatnio mi zbrzydła,
niechże się słońce, jeszcze nad tobą
zlituje,
dając chmurności nakaz rozejścia po niebie.
Trzeba polubić małe ciekawskie sikorki,
może zakocham się nawet dzisiaj w ich
śpiewie.
Komentarze (28)
No i pięknie, że w śpiewie.
A to już koniec listopada. Obrazowo o schyłkowej
jesieni.
Pozdrawiam
...dziękuję wam za odwiedziny; pozdrawiam:))
Pięknie napisany wiersz....
szaro-buro rozmazany jesienny czas i fantastyczny
radosny promyk małej sikorki
uwiodło mnie to obrazowanie :)
Pięknie oddajesz wierszem burą listopadową aurę która
może obrzydnąć...
:)
Tak jesień mieni się różnymi kolorami,
u Ciebie ciekawie przedstawiona, pozdrawiam ciepło.
...dziękuję Wojtku i tobie spokojnej nocy:))
Stefi ;) zachwyciłaś kolejny raz treścią swojego
wiersza. Przyznam,że kawa z rogalikiem przy dźwiękach
sikorek może ukoić serce. Pozdrawiam życzę słoneczka
wraz z rozkoszą małej czarnej i śpiewu sikorek. Miłej
nocy śnij z nadzieją.
...Ewuś, Mily dziękuję wam za miłe słowo i spokojnej
nocy życzę:))
/rogalik z masłem płacze nad losem powidła/ ten wers
super!
Pozdrawiam :)
Piękna melancholia.
Pozdrawiam:)
...Wandziu, Jagódko dziękuję za uznanie i
spostrzegawcze uwagi
pozdrawiam serdecznie:))
...Michale i na tym polega cały ten twórczy ambaras,
że każde z nas ma subiektywne patrzenie i odtwarzanie
obrazów...ach, te nasze zmysły:))
* zerknij