śpij
śpij
spokojnie śnij
a ja
cóż ja
pewnie nie będę spać
poskładam Twoje sny
między strofy wierszy włoże
wygładzę te poplątane
i zostanę
do rana zostanę
a przed brzaskiem
otulona w koc
trzymając Cię mocno za rękę
zgasnę
zanim minie noc
skoda, że osoby dla których piszemy wiersze ich nie rozumieją:(
autor
źdźbło trawy
Dodano: 2006-10-12 23:46:51
Ten wiersz przeczytano 748 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.