spijam gorycz odrzucenia
spijam gorycz odrzucenia,
truciznę miłości,
ból istnienia,
zapominam po co tu jestem,
wiję się w tęsknocie,
nie ważne jest
teraz
nie ważne jest
potem.
wypijam ten puchar mojego cierpienia,
wstrzymuje oddech,
to koniec?
nie
wciąż oddycham,
szkoda.
Komentarze (4)
Ciesz się życiem.... czas goi rany!Żyj najpiękniej tak
jak umiesz....wtedy on dostrzeże Skarb który odrzucił
Głowa do góry wypuść serce pod chmury Wysokich
lotów!Powodzenia
Smutne,no ale ktoz tego nie z kosztowal? tule Isienko
Bogna
Smutne.Wiem że tak bywa trzeba czasami przełknac
niestety,ten kielich goryczy...
Ja ci zaraz dam szkoda!!ładnie piszesz to pisz ale nie
pisz więcej o tym:)dobrze?pozdrawiam