SPIŻOWA ŁAWECZKA NIEMENA.
Wariacja na dwa kompy wspólna z Marią Szafran - babcia2 / Na odsłonięcie pomnika w Świebodzinie/
Jutro, w sobotę dwudziestego czerwca,
przyjdą powiedzieć:
Tu usiądź, odpocznij.....
Ty, siadając na niej z posępną twarzą,
powiedz nam Mistrzu jak tam jest ?
Czy dziwniejszy ten
świat trzech aniołów uskrzydlonych
miłością muzyki w wonnych gajach ?
Rozśpiewanych tak bardzo,
tak bardzo ....
Tu Twoje imię nurtem czasu
się kołysze.
Duch, jak zwykle z muzą pod rękę
ponad gwarem gawiedzi,
tęsknotą serc do tamtych miejsc
zwodzonych muzyką i pieśnią
powraca echem:
że
ZA WCZEŚNIE KRZYK STAŁ SIĘ SPIŻEM !...
Płyta Czesława Niemena „Spiżowy Krzyk” ukazała się w 2008 roku.
Komentarze (18)
Andrej Brawo piszesz o człowieku historii
muzyki..pochylam głowe...do dzis dnia słucham jego
utworów..pozdrawiam..
Ciekawie,,,oryginalnie,,jak zwykle u
Ciebie,,,pozdrawiam z daleka.
Ciekawie napisane piękny ukłon w stronę Czesława
Niemena.... pozdrawiam :)
Wielki czlowiek i zasluzony hold milionow wielbicieli
...swietny wiersz
wspaniały wiersz, wariacja napisana wspólnie
wyśmienita, wielki plus, + pozdrawiam
każdy wiersz pisany na Jego cześć jest pięknym
gestem...ładny wiersz...pozdraiwam
wspaniały hołd dla Mistrza...zbyt wcześnie"zabił
zegar,cichy dzwon"pozostaną w nas jego pieśni,piosenki
i niezapomniany głos
Cieszy że ktoś pamięta i poświeci miłe słowa dla tego
wielkiego człowieka moim zdaniem, bo on jest
niepowtarzalny i nie może być zapomniany. Pięknie to
wyszło wierszem i zadrgało w sercu.
Ciekawa wariacja...Niemen na zawsze pozostanie w
naszych sercach...mam stare płyty, które nieraz
słucham na działającym jeszcze adapterze
Udana wariacja-wspaniały pomysł:)
mam łezkę w oku, tak uwielbiam jego Wspomnienie i nie
tylko
Dobre pisanie, dzięki za nie:)
spizowy krzyk - jagody...jagody dziękuję za wiersz
spizowy krzyk - jagody...jagody...
wszystki wydane pozycje Niemena sa wyjatkowe, ten
wyjatkowy glos, juz nikt tak nie zaspiewa.
Bylam na koncercie w Kolobrzegu, wtedy spiewal Niemen.
Podczs koncertu chmura deszczu sie oderwala, lalo jak
z cebra rowniez na wykonawce. Dyrygent zapraszal ludzi
z parasolami, aby zaslonili mistrza przed deszczem.
Świetny duet dla solisty.
Pięknie ,wspaniałe słowa.Razem stworzyliście cudowne
wspomnienia.
Żal,że tak wcześnie odszedł.Pozdrawiam
Was serdecznie.