SPLĄTANIE W PSALMIE
Wiersz dedykowany :)
gdzieś w szczytach drgnienia krzyk
ptaków
małe gorące rozrzucone oddechy
jak zastygłe bez ruchu krople czerwieni
w myśli że jest moje bo biegły w zostań
wylądował samolot
błękitny jak skondensowany haust tlenu
to w sercu bliżej
przytrzaśnięta gałąź tchnienia
gubi płatki szeptu
a skóra łapie spojrzeniami pieszczotę
słońce gasi wymiar codzienności
strzaskane milczenie natrętnie wrzuca
pestki złotego słonecznika drażniąc
zmysły
przyklejają rozgorączkowane słowa
w sercu miodem
nienasycone
wyłapuje delikatnie
wielki motyl na suficie malowany
przetapianie ciał
w cielesną formę idealną
odlewając pocałunki
wciąż oczarowani
pyłkami
ciepłej wilgoci
pełne oczu podskórne napięcie
zrywa i wznosi rozpalony głód
wiąże sól tęsknoty z krwią
na trzepocie skrzydeł
dojrzewa i lśni poemat
splątanie w wymodlonym
psalmie
/UŁ/
napisany Łódź,13.06.2009 ula2ula http://www.youtube.com/watch?v=3WWwuA6twKI
Komentarze (18)
Skojarzenia-błękit nieba. Symbole-ptak i samolot.
Koniecznie w tej kolejności. Kto siedzi w maszynie a
chce być ptakiem? Podmiot liryczny {niewykluczone, ze
sama autorka}Silne doznania ciepła, pieszczącego
zmysły. Motyl-symbolem zwiewności uczuć i odczuć.Głód
serca peela jest przejmujący. Czuję to. Wiosenny
poemat gotowy. Najserdeczniejsze pozdrowienia.
Jeśli ma niewątpliwą ochotę to i "skóra łapie
spojrzeniami pieszczotę". Wiersz OK!
/wiąże sól tęsknoty z krwią
na trzepocie skrzydeł
dojrzewa i lśni poemat/ i to jest cały wiersz. Jak dla
mnie podsumowanie jest kwintesencją całości jak eter
– piąty żywioł klasyczny (obok ziemi, ognia,
wody i powietrza);