spojrzenie na wątpienie
między pewnością niewiary
a wiary nieufnym pytaniem
świat odlicza amplitudy wahania
autor
grusz-ela
Dodano: 2015-10-04 11:39:30
Ten wiersz przeczytano 1487 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (51)
Mixi;
"szczęśliwi, którzy w takich chwilach na brak nadziei
mają wiarę" - wyjęte ze staroci. Bo o czym to ja
jeszcze nie pisałam? :)))
Czasem nic nie pozostaje oprócz wiary...że będzie
dobrze
Dziekuję Dz. A. Dziękuję Beatko. :)
Dzięki Elu za Twoje pisanie pobudzające do refleksji.
cudowne w precyzji słow i znaczeń
Dziękuję, Beatko za refleksje.
Pozdrawiam :)
Wiele pewników jest w wierze w nieistnienie Boga.
Kiedy człowiek przestaje ufać nawet sam sobie i szuka
poczucia bezpieczeństwa, wartości na których można się
oprzeć, widzi że szarpany sprzecznościami świat nie
jest w stanie cokolwiek trwałego dostarczyć. Człowiek
zadaje sobie pytania, budzą się zwątpienia a wiara
staje się drogą... nie tylko czekaniem na coś co
dopiero stanie się po tym życiu.
Trafna refleksja:)
Dzięki, Januszku, za ciekawe odniesienie.
Pozdrawiam. :)
"Niewierzący nigdy nie
biorą pod uwagę marginesu błędu - mówią stanowczo "nie
ma!" -> to podstawowy błąd bo niewierzący też wierzy w
to, że nie wierzy
osobiście przestałem 'niewierzyć' gdy uświadomiłem
sobie że zero nie istnieje
dowód:
dzielimy jeden przez trzy , a następnie owe
[dziesiętne 1/3] dodajemy [3 razy]
wynik = 0,999999 ... 9 i to = 1 tak naprawdę,
stąd "0" to 0,0000000 ... 1[!]
___________________________
oczywiście, co zrozumiałe, upraszczamy sobie życie
liczbami naturalnymi choć bardziej naturalne są te
nieskończone i tylko margines błędu jest nieskończenie
mały
:)
"Człowiek wierzący miewa wątpliwości."
- najmniej wątpliwości mają dzieci
dowód [ patrz historia]:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/milujciesie201
403_cud.html
Pozdrawiam, karacie :)
Ciekawa refleksja! Pozdrawiam!
Pozdrawiam, wandaw, raz jeszcze :)
O mojej amplitudzie wolę nie mówić ale tak jak umiem
na dziś - wierzę i pragnę bym mogła wzarstać w wierze
Super refleksja :)
Pozdrawiam serdecznie
O nie, ani myślę :))))
noooo, Ty nie będziesz po 7 km maszerować :)))