Spokój pozostawiam aniołom
Gdy obok mnie nie ma Ciebie
Jestem silniejszy
Moje słabości pokrywa cienki pajęczy
woal
Niewypowiedzianego sekretu
Gdy nie trzymam Cię za rękę
Stopy same prowadzą mnie do przystani
Niczym żagle miotane sztormowym wichrem
Unoszą mnie sandały Hermesa
Gdy nie spotykam Twego wzroku
To czuję że wiem
Gdzie moje miejsce
To czuję że poznaję
Prawdy nieobjawione
Gdy nie smakuję Twoich pocałunków
Duma rozpiera mnie że się nie poddaję
Pokusie Twych obietnic
Gawęd prawionych na dobranoc
Gdy wpatruję się w Twoją fotografię
Dociera do mnie że
Duszę zaprzedałbym diabłu
Z ostatniego kręgu piekła bym wydobył
Cię
I nie oddałbym nikomu
Spokój pozostawiam aniołom
Komentarze (2)
Wielka miłość płynie z wiersza...
Przecudny. No i szczery. Aniolki maja czego
zazdroscic.