Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Społeczeństwo nasze

Zwyczajny to był dzień.
Poniedziałek.
Zwyczajna też była godzina.
Trzynasta.
Krawężnika kawałek,
obrała sobie na spoczynek dziewczyna.
Pijana.
Mijali ją ludzie.
Wielu ich było.
Na ulicę się przewróciła.
Nikogo to nie wzruszyło.
Nawet zdjęcie pstryknął jej Pan,
bo przecież będzie miał z tego niezły "fun".
W niebieskim płaszczu staruszka podeszła.
Obrzuciła wzrokiem i na bok odeszła.
Minęły ją samochody dwa.
I jak to mówią " do trzech razy sztuka".
Trzecie auto się zatrzymało.
Wyszedł z niego Pan śmiało.
Zadzwonił gdzie trzeba było,
by nic jej się złego nie przytrafiło.
A inni... w oknach swych stali.
Z uśmieszkiem na twarzy tylko spoglądali.
Bo to przecież sensacja nie mała.
Godzina trzynasta, a na ulicy leży
dziewczyna pijana.

Zwyczajny to był dzień, zwyczajna godzina.
Jednego Pana przejęła pijana dziewczyna.


autor

Frezja

Dodano: 2011-03-07 14:21:51
Ten wiersz przeczytano 698 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Rymowany Klimat Smutny Tematyka Społeczeństwo
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (6)

Andrzej Trzebicki Andrzej Trzebicki

Daję plusa za poruszenie tematyki.
Za młodu odprowadzałem pijanych do domu.
Jakieś dwa lata temu odwiozłem człowieka, kilkanaście
kilometrów, który się dziwnie zachowywał. Wziąłem jego
telefon komórkowy i zadzwoniłem do jego mamy (
człowiek miał koło 40 lat)
Generalnie trzeba dzwonić po policję, ale i wśród
policjantów panuje znieczulica.
iersz konkretnie napisany treść ważniejsza od formy
PLUS, PLUS PLUS.

Czatinka Czatinka

Pijana też potrzebuje pomocy, szkoda, że nie wszyscy o
tym wiedzą .

slonzok slonzok

Gdy pijak leżał, doznałem to osobiście - pomagałem - z
obrzydzeniem- nie mogłem znieść tych zapachów, od
papierosów, wody i nie mytych zenów - Dziś już tego
nie czynię- dotyczy to i tej dziewczyny, podchodzę
chce pomóc - opary zioną - odchodzę moja niemoc
Gdy bym stwierdził ze nie jest pijana , sam na plecach
zaniosę do szpitala.
Tak myślę sobie, jakie to z człowieka staje się bydle-
na własne życzenie .
To nie znieczulica- to obraz biedy jaki ten lezący
bydlak dla rodziny, maluję- dzieci bez mleka
-przyjdzie to za łby ich na dwór powywleka.Takiemu
pomocy potrzeba- on sie kopniakiem nazywa

DoroteK DoroteK

dobrze, że chociaż jeden człowiek się znalazł...
przejmujące i poruszające

Smutniutka Smutniutka

Wiersz jak najbardziej na czasie,ukazujesz w nim
ludzką znieczulicę która zdarza się coraz
częściej,chylę czoła i pozdrawiam serdecznie

skarb-323F skarb-323F

jedno mogę powiedzieć ...znieczulica ludzka...smutne
...pozdrawiam ciepło

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »