SPOPIELIĆ
wolnego słowa
nie przekupisz
gdy z rozpalonego
emocjami
umysłu płynie
sporów nie ostudzisz
zaborczość
musisz spopielić
ranę z bólem
zabliźnij
solą posyp
wrogowi
największym ogniem
serca nie rozpalisz
by miłość ujrzał
bliźniego
prędzej spłonie
na popiół
niż się podda
pokorze
(B)
Komentarze (10)
Człowiekowi pełnemu pychy trudno pojąć pokorę...
nie bardzo mi się podoba... strasznie patetyczny...
już w tytule wielokropek razi... ranę z bólem
zabliźnij, solą posyp wrogowi- to kompletnie mi się
nie podoba... właściwie to chyba nic mi się nie
podoba, nawet nie wiem jak można by go było
poprawić... nie mam pomysłu. brakuje mi myśli
przewodniej, najpierw wolne słowo, zaborczość, rany,
miłość... dla mnie to zlepek myśli, kompletnie go nie
kupuję
Cóż, są tacy, co nieraz kanibalami mogą się okazać, a
wtedy oj biada nam, biada. Intrygujący wiersz.
nieraz trzeba policzyć do dziesięciu;)
wow - może i racja, żeby nie nadstawiać drugiego
policzka ale zaatakować, ciekawa rada!
Ciekawy wiersz, lecz oko za oko, ząb za ząb nie
przyniosą dobrego efektu. Są tacy co nas zjedzą...
ogień na ogień będzie większy wtedy solą gdy zaboli
ale tylko gdy płonie
WIĘCEJ POKORY(WOJCIECHA) - A BĘDZIE UCIECHA, poza tym-
pokorne ciele dwie matki ssie
Harda natura przedstawiona w tym wierszu, a dodatkowo
wyziera zacietrzewienie. Trochę nawet zapachniało
fundamentalizmem.
Ciekawy wiersz.