spostrzeżenia
jesiennym leżące odłogiem
zefiry
rozpięły mgłę nad ostami
(już nie ranią)
zmęczony deszcz
(jakby chłop za pługiem)
pochylony nad areałem
strumieniem
czyni swą powinność
(pewnie za karę)
rosną w doniczkach smutki
podlewane słonymi kroplami
a hałas ulic
(kaleczy dłonie o szyby)
przemyka zaułkami
z łzawym bólem
bezgwiezdnym wieczorem
pod niebem wypasione owce
(jak rolety)
szczelnie strzegą
niepamięci
Komentarze (19)
Chetnie poczytalam wiersze Twoje. Nie pod kazdym
pozostawione komentarze...nie zawsze jestem w stanie
Piękna melancholia.
Można się rozmarzyć.
styl,metafory jestem pod wrażeniem, pozdrawiam
dobra poezja ,piekna personifikacja przyrody,
wiez laczaca ja z ludzmi:.....smutki rosnace w
donicach ..
metafory - BOMBA - całość super:)))
Jesień dostrzegam juz jej
obecność na każdym kroku....z przyjemnością
przeczytałem...pozdrawiam
Przyznam szczerze..Tobie lepiej wiersze nie rymowane
wychodzą..Dobry..nawet bardzo dobry.. M.
podobają mi się te wersy w nawiasach, jakby wtrącone,
a podkreślające charakter i przesłanie wiersza....
"rosną w doniczkach smutki" takie smutno-gorzkie te
spostrzeżenia, ale to świat przecież i życie
To niezwykłe jak można słowem wiele ... :)
Bardzo ciekawy wiersz, świetne metafory.
Zadumałam się. Po pierwszym czytaniu miałam wrażenie,
że nawiasy są zbędne. Po trzecim już mi nie
przeszkadzają. Pozdrawiam.
trzeba przyznać, że ciekawe spostrzeżenia i dobrze
wplecione metafory
...pułapka myśli....pierwsze
skojarzenie......mechaniczne żywioły wykonują
monnotonne czynności...nie czując smutku, nie widząc
łez....
zasłonięte rolety pamięci...;-)))
przemyślany....
pozdrawiam liści szelestem..;-)))
Metafory bardzo ciekawe, szczególnie ta chłopa z
pługiem, gdzie i siebie mogłem sobie dzisiaj wyobrazić
z okresu mojej kawalerki - dzisiaj mogę się pośmiać,
ale wtenczas do śmiechu mi nie było(orałem pole w
konia jednoskibowym pługiem u przyszłego teścia, a
byłem umówiony z kolegami na wędkowanie), ale to było
dawno i dzisiaj żartem wspominamy ten okres z żonką, a
jest co powspominać bo i pamięć powoli
zanika...powodzenia