spotkałam anioła
spotkałam dziś anioła,
niebieskie oczy, długie jasne włosy,
uśmiech delikatny niczym motyl.
nad jej głową była aureola
to była chwila, która trwała wieczność.
zatrzymał się czas,
nie było nikogo dookoła nas.
czy tylko ja widziałam to piękno?
Tylko mój wzrok przykuło Twoje oblicze,
tylko mną zawładną Twój wdzięk,
dostrzegam w Tobie spokój i lęk.
wiedziałaś, że to się skończy nim
przekroczymy ulicę
przez mur, jaki nas dzielił na mnie
spojrzałaś.
zabrałaś tym cząstkę mnie,
wypełniając całą sobą moje myśli.
o Ty Aniele!
Ruszył tłum, a z nim my.
słyszałam tylko Twój krok
i coraz szybszy serca rytm.
nieświadomie zawładnęłaś mną..
zniknęłaś nagle w kroplach deszczu,
zrobiło się tak cicho i szaro,
byłaś moją jedyną barwą.
...zamykam oczy i wciąż widzę Ciebie..
Komentarze (2)
tak ja wiem, slowacki wielkim poeta byl i na tym sie
konczy ;)
Taa..wszyscy aniołami..dopiero po czasie oczy się
otwierają i wychodzi diabeł..Lepsze podejście
sceptyczne niż huraoptymizm..Za dużo zaimków osobowych
w tekście..Tekście, gdyż do wiersza brakuje..Taka
prawda :(.. M.