Spotkałem...
Spotkałem dziś mędrca
patrzył prosto w niebo
widziałem jak całym sobą
czerpie z tego siłę
Przygnębiony nawałem złych zdarzeń
stanąłem w bezruchu
uniosłem głowę ku niebu
i nic nie poczułem
Zmartwiony brakiem umiejętności
czerpania ze źródła niebiosów
myślałem jak zostać mędrcem
by umieć brać tak jak on
Trwając tak w ciszy
usłyszałem głos duszy
nie jest ważne czy jesteś mędrcem
ważne jest czy wierzysz że tam jest siła
autor
Magdalena Maria
Dodano: 2005-08-18 07:38:34
Ten wiersz przeczytano 518 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.